Sklep

Uwalnianie Karmy Rodowej cz.I oraz cz.II

(10 opinii klienta)

1180,00 

SKU: karma1i2 Kategorie: ,

Opis

Kupując ten kurs, kupujesz roczny dostęp do już nagranych materiałów. W tym czasie możesz odsłuchiwać nagrania tyle razy, ile zechcesz. Po roku, jeśli uznasz, że potrzebujesz jeszcze coś przećwiczyć lub przypomnieć sobie niektóre medytacje, czy tappingi, będziesz mógł/mogła przedłużyć do niego dostęp w promocyjnej cenie.

10 opinii dla Uwalnianie Karmy Rodowej cz.I oraz cz.II

  1. Jadwiga Kałuza

    Podczas kursu Uwalniania Karmy Rodowej dowiedziałam się że jestem drugim dzieckiem mojej mamy, pierwsze dziecko mama poroniła podczas II wojny światowej, była w niemieckim obozie pracy.Tam była torturowana przez Niemców, zaszła tam w ciążę a jeden z Niemców dźgał ją w brzuch czymś w rodzaju szpicruty i wrzeszczał ” nie urodzisz tego dziecka suko!Potem na plecach przeciął jej skórę, by dostać się od tyłu do serca, wyłamał żebro, a dookoła rany wypalił malutkie swastyczki.Mama miała już tego dosyć! Czuła gniew ,nienawiść. Odziedziczyłam po niej program straty dziecka. Bo gdyby go nie było może bym tak nie cierpiała. Gdy zaszłam w pierwszą ciążę dokonałam aborcji, byłam przekonana o słuszności mojej decyzji i nie czułam żadnego żalu. Następne cztery ciążę poroniłam w sposób naturalny. Tuż przed śmiercią mamie ucięli prawą nogę za kolanem i wybierali z tej skórzanej torby jej uda codziennie łyżką wybierali martwe gnijàce komórki aż do śmierci. W moim odczuciu to kolejn program strat i pozbywania się członków swego rodu.Ale jeszcze tego do koca nie przepracowałam. Bardzo ważnym narzędziem otrzymanym od Iwonki za co jestem jej bardzo wdzièczna to Ceremonia Pogrzebu Abordowanego/ Poronionego Dziecka lub Innego Wykluczonego Członka Rodu. W Niemczech nie mam możliwości. przeprowadzenia tych ceremonii i z niecierpliwością oczekuję powrotudo Polski. Moja mama i babcia były wyklęte z rodu.Jeszcze nie doszłam przyczyny.Ale nad tym pracuję.Natomiast Pra pra pra przodki i z rodu mego ojca obdarowała mnie programem “lepiej nie mieć ojca niż mieć takiego ojca.” Wychowywałam się bez ojca i nie znam go.Tak w moim rodzie jest wiele tajemnic i programów strat członków rodu.Aż dziw bierze że wyszłam za mąż I urodziłam dwóch wspaniałych synów.Czeka mnie jeszcze wiele pracy i pomimo wielu oporów które nieustannie pokonuję sporo dowiedziałam się rodzie że strony mamy I taty.Za serdecznie dziękuję Ci Iwonko , choć wiem że to dopiero wierzchołek góry lodowej.Polecam każdemu Kurs Uwalniania KARMY RODOWEJ gdyż efekty usuwania i likwidowania nie swoich programów po to by wreszcie móc zacząć żyć własnym życiem a nie realizować cudze programy jest tego warte. We śnie otrzymałam cudowną wiadomość od mich przodków z rodu mojej mamy taty o ich gotowości do współpracy w oczyszczania programów rodowych, tego dnia wstałam bardzo radosna, gdyż to bardzo wiele dla mnie znaczy.Jeszcze raz dziękuję Iwonce za niesamowite narzędzia do pracy by wreszcie zacząć żyć własnym życiem bez ociąże rodowych.Polecam wszystkim by wzięli udział w tym Kursie.

  2. Bogumiła Kamińska

    Odkąd pamiętam bolały mnie ramiona i kark, miałam wrażenie ze dźwigam na nich świat. Z wiekiem ciężar i ból stawał się nie do zniesienia, wszelkie dotychczasowe próby pomagały tylko na chwilę po czym uczucie ciężaru powracało ze zdwojona siłą.
    Podczas jednej z medytacji udało mi się uwolnić potężny kod, a mianowicie że dźwigam cały swój rod i jego ciężar na swoich ramionach bo nikt inny tego nie zrobi.
    Przez kolejnych kilka dni po medytacji ból i ciężar był nie do zniesienia, musiałam wziąć wolne od pracy bo nie mogłam wstać z łóżka. Czułam się bardzo chora.
    Trwało to około tygodnia, aż następnego dnia obudziłam się bez uczucia przygniecenia, ból ustępował z każdym kolejnym dniem aż w końcu obudziłam się zupełnie lekka, mogłam swobodnie poruszać głową a ciężar z ramion zupełnie zniknął. Poczułam się tak jakbym mogła latać, to było niesamowite przeżycie…
    Jestem niezmiernie wdzięczna za wiedzę, przekaz i możliwość rozwoju z Tobą Iwonka.
    Z wyrazami wdzięczności!

  3. Ela K.

    Od kilkunastu lat uczestniczę w różnego rodzaju kursach i warsztatach związanych z rozwojem osobistym, także mam już jakieś porównanie jeśli chodzi o sposób prowadzenia tego typu zajęć. Na kursy Iwony trafiłam kilka lat temu i od tego czasu stale do nich wracam. Kurs Uwalnianie karmy rodowej powinien przejść każdy na swojej drodze rozwoju. Według mnie jest niezbędny, żeby w ogóle ruszyć z innymi tematami. Nawet jeśli mam już jakąś wiedzę na dany temat, to każdy kurs prowadzony przez Iwonę jest krokiem do przodu. Jeśli chodzi o kurs karmy to podczas kursu zaszły zmiany w mojej rodzinie. Nawiązaliśmy kontakt z bliską rodziną, z którą na skutek różnych nieporozumień nie było kontaktu od lat. Pozwoliło to dotknąć tematów nie ruszanych od lat, które przyniosły początek uzdrawiania pewnych relacji. Na pewno wezmę udział również w drugiej edycji kursu i już się nie mogę doczekać cotygodniowych spotkań 🙂 Dziękuję 🙂

  4. Elżbieta Wejner

    Super kurs, pomógł mi rozwiązać kilka programów, między innymi: “Kobieta bez mężczyzny nic nie znaczy” który miałam po mojej babci ze strony taty. Okazało się, że dziadek babcię zdradził przed ślubem, a babcia całe życie miała do niego żal, a bała się rozwieść, no bo przecież kobieta bez mężczyzny…..
    Następny program to “Pomaganie”, który mam od mamy i taty, bo kiedy się urodziłam jako trzecie dziecko( siostra starsza o 9 lat i brat o 7 lat), a nie byłam planowana, to mama powiedziała “Dobrze że się urodziłaś córciu, będziesz mi pomagać” , a ojciec powiedział “Przyda się jeszcze jedna para rąk do pomocy”.
    Czuje ogromną ulgę i radość, że wreszcie mogę się zająć sobą, bo do tej pory działałam jak w amoku pomagając innym, nawet wtedy gdy mnie o to nie prosili. To był silny program.
    Jeszcze dużo pracy przede mną, ale wiem że mam super narzędzie w postaci kursu:)
    Serdecznie polecam wszystkim, którzy chcą zmienić swoje życie.

  5. Juliana Motelewska (zweryfikowany)

    Jestem pod wielkim wrażeniem!
    Nigdy nie wierzyłam do końca że można zmienić zapisy w naszej podświadomości jakby czarodziejską różdżką. Moje przeżycie podczas powrotu do chwili karmienia małego noworodka ( ja ) sprawiło mi dużo cierpienia i łez za pierwszym razem, bo moja mama odmówiła i ja sama siebie nakarmiłam, aby ta malutka , płacząca istotka poczuła, że jest kochana i zadbana… Zrobiłam tę medytacje następnego dnia i po mojej stanowczej prośbie, mama mnie wzięła w objęciach…..i stało się…. coś pękło. Mama się rozpłakała, tuliła mnie i karmiła!!! Byłam ogromnie szczęśliwa! Łzy spływały po policzkach. Poczułam ulgę, jakiej nigdy nie czułam. Wiem, że się zadziało DOBRO w moim życiu! Tobie Iwonko jestem niezmiernie wdzięczna za to, że mnie poprowadziłaś przez te wszystkie procesy, które nie były łatwe, ale dla mnie skuteczne.
    Serdecznie Wam polecam ! Jeżeli chcecie zmienić swoje życie, stać się radosną i niczym nie obciążoną zaszłościami Istotą zróbcie to, co ja. Tak po prostu trafiłam na Iwonkę Sicińską….
    Z całego serca jestem Ci wdzięczna Iwonko!!! Kocham Cię !

  6. Elżbieta Cholewa (zweryfikowany)

    Kurs dał mi wiele odpowiedzi i wyjaśnień co do dziwnych zdarzeń, które się wydarzały, a które były mocno irracjonalne, gdyby tak na to spojrzeć z boku.. Kompletnie nie mogłam pojąć, dlaczego zdarzają mi się rzeczy zupełnie ‘od czapy’, jak z kosmosu, jakieś dziwne sytuacje, które mnie traumatyzowały i wpuszczały w dziwny odlot od świata. Ciągle czułam się nie na swoim miejscu. Dopiero gdy podczas medytacji ustawiłam się we właściwym miejscu (jako dziecko moich rodziców) i pozwoliłam sobie nie dźwigać nie swoich ról za kobiety w moim rodzie, wszystko się nagle stało się takim, jakim powinno być. Medytacja z Duchem rodu, która jest częścią kursu, dała mi piękne doświadczenie bycia częścią mojego rodu, a przez wiele lat czułam się wyrzucona na margines. Odzyskałam poczucie i świadomość posiadania korzeni, których wrażenie odcięcia wiele lat się za mną ciągnęło. Dało mi to bardzo duży wzrost poczucia własnej wartości i spokoju. Naprawdę warto zajrzeć w przeszłość rodu, aby odnaleźć w nim swoje miejsce i znaczenie. Bardzo zmieniło to moje postrzeganie siebie i mojej roli w świecie, przywróciło poczucie sensu mojego życia…

  7. ŻANETTA MINEJKO

    Biorąc udział w konkursie nie myślałam że czeka mnie tak ciężka praca ze sobą. Poodkrywały się traum i programy które mocno wpływały na moje życie. Dzięki temu wiele sytuacji się naprawiło i dalej naprawia.
    Jestem wdzięczna że znalazłam drogę do Iwonki.

  8. dorotagrynienko.kursy

    Kurs Uwalniania Karmy Rodowej to mój pierwszy kurs.Wiedza ogromna dzięki której uświadomiłam sobie jak wiele mogę jezcze zrobić .Rozpoznawanie programów rodowych daje mi realny wpływ na moje życie.Dotarło do mnie,że moja rodzina była najlepszą wersja siebie.Zmieniłam na jej temat zdanie i nie oceniam już nikogo.Istotne jest to ,że po przodkach dziedziczymy wszystko.-..choroby,charakter,przyzwyczajenia,los .TO BARDZON ISTOTNE bo to jest silna energia, bardzo przyciągająca która trwa.To przykład tego jak przeszłość ma wpływ na naszą przyszłośc.Moża nad tym zapanować.Polecam kurs Uwalniania Karmy Rodowej.

  9. Mariusz Łastowiecki (zweryfikowany)

    To jest mój kolejny kurs u Iwonki. I wiecie co? Chyba najtrudniejszy jak dotąd. Dowiedziałem się jakie zamiary miał wobec mnie mój brat bliźniak i wobec mojego brata. Były łzy podczas medytacji, niedowierzanie i radość, że udało mi się rozwiązać kolejne rodowe zagadki, bo było ich kilka. Oddałem programy rodowe osobom, które mi je “podarowały, oczyściłem ród i przyjąłem do rodu osoby zaginione, odrzucone i zagubione oraz nienarodzone i w końcu zobaczyłem jak na moim rodem unosi się białe światło.

    Serdecznie zachęcam i polecam kurs u Iwony, wie co robi, tłumaczy w sposób prosty i zrozumiały.

  10. Małgorzata

    Witajcie Kochani. Pierwszy raz robiłam ten kurs w styczniu i nieźle mnie sponiewierało. Jak już trochę emocje opadły i oswoiłam się z zawartą w nich wiedzą, wróciłam do kursu i robienia ćwiczeń. Najmocniejszym dla mnie ćwiczeniem był pogrzeb 3 nienarodzonych dzieci, w tym 1 mojego. Potrzebowałam kilku miesięcy aby się odważyć do jego wykonania. W końcu (po ustawieniach Hellingerowskich) zrobiłam ten rytuał. Program strat spadł mi z 95% na 68% od razu po jego wykonaniu. Trochę to odchorowalam ale teraz jest znacznie lżej. To co się dzieje w życiu po kursach Iwonki przechodzi ludzkie pojęcie. Kursy są bardzo trudne i wymagające i jednocześnie uwalniające i zmieniające życie na lepsze. Polecam 😊

Dodaj opinię

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *