Jeśli masz ponad 30 lat i nadal trzymasz w sobie żal, pretensje, żeby nie powiedzieć wk*rw na mamę lub tatę, to te emocje są już dawno przeterminowane i cuchną, jak spleśniała ryba w nieotwieranej miesiącami lodówce. Tylko, że tą lodówką jesteś Ty! Utrzymywanie tych emocji grozi nie tylko smutnym życiem, brakiem radości tworzenia i brakiem sukcesów, ale także wieloma chorobami. Na przykład, jak wiadomo z Totalnej Biologii, stare emocje gromadzą się w jelicie grubym i mogą spowodować jego zapalenie, owrzodzenie, a nawet raka. Nie straszę, tak po prostu jest. Zresztą różne rodzaje emocji powodują różne choroby począwszy od problemów z głową, przez tarczycę, oskrzela, serce, żołądek i jelita do chorób autoimmunologicznych włącznie.

No tak, ale może powiesz, że przecież nic mi nie jest, bo nic nie czuję. Może tak być, jeśli stres był zbyt duży i podświadomość postanowiła Cię zamrozić. To jak z tą lodówką, jak nie otwierasz, to nie cuchnie, ale to nie znaczy, że tam w środku nic się nie dzieje. Im szybciej wyczyścisz ten syf, tym lepiej. Po pierwsze będziesz zdrowszy/a, a po drugie, być może dasz sobie wreszcie podświadomą zgodę na szczęście. Co ty na to?

Niektórzy mogą pomyśleć: no dobrze, ale po co cofać się do przeszłości, przecież ja żyję tu i teraz i sam/a układam sobie życie, więc lepiej skupmy się na tym co mogę zrobić teraz.

Może tak Ci się wydawać, jednak w rzeczywistości to nie zadziała, ponieważ wzorce zapisane w twojej podświadomości mają pierwszeństwo przed tym, czego chcesz. To właśnie tu, w twoich nieuwolnionych emocjach, tkwi cała tajemnica! 

Są również tacy, którzy postanawiają odciąć się od rodziców i żyć swoim życiem. Energetyczne odcięcie się  od rodu to chyba najgorsze, co można zrobić, ponieważ to od rodziców płynie do Ciebie energia życia. Jeśli się od niej odetniesz, to tak, jakbyś podcinał/a gałąź, na której siedzisz. Proszę Cię, nie rób tego!